W imieniny października 2010 spotkaliśmy się wesołą gromadką, aby dokonać zamknięcia sezonu żeglarskiego 2010. Na pokład zamustrowali się: dwie Kasie, Monia i Madzia, Darek z Adamem, Paweł z Dawidem, Piotrek i Karol. W trosce o bezpieczeństwo zdecydowałem, że na miejsce ogniska dopłyniemy na silniku, a potem w miarę możliwości będziemy stawiać żagle. Pogoda dopisała, temperatura powyżej 25 stopni na słoneczku. Miód. Dodatkową atrakcją był udział w naszej załodze dwóch morsów, których dostarczyliśmy na kąpielisko. Paweł i Piotrek udowodnili, że zimna woda im nie straszna. Paweł wskoczył do wody bez rozgrzewki i na efektowną główkę….
Wyciągnąwszy morsy z wody udaliśmy się na wschodni brzeg półwyspu J.Czos, by ogniskiem, piosenką jedzonkiem i popitką celebrować koniec sezonu 2010. Po 14-tej zerwał się lekki wiatr i dokonaliśmy kilka halsów w łączonych załogach. Długo nie popływaliśmy, ale było fajnie.
Na brzegu przecież czekały pieczone ziemniaczki, pikle selerowe, papryka miodowa skrzydełka pieczone w miodzie i pikantni, herbatka imbirowa.
Żegnamy Cię sezonie 2010 ! Dałeś nam trochę w kość, dałeś nam też sporo radości i frajdy. Szkoda, że się kończysz.
We wtorek 12.10.2010 wyciągamy łódkę z wody